Karate Kyokushin
KARATE KYOKUSHIN
„(…) We wschodnich sztukach walki związanych ściśle z filozofią, religią, tradycją, mentalnością, a nawet regułami zachowań ludzi wschodu, najważniejszą osobą jest nauczyciel – Sensei lub mistrz – Shihan. Rola nauczyciela i mistrza zobowiązuje. We wschodniej tradycji nauczyciel – Sensei – to osoba, która posiada wiedzę i doświadczenie, to osoba, która swoim uczniom wskazuje drogę – do – w celu doskonalenia swojej osobowości. Droga – do – w sztukach walki może być postępowaniem, działaniem i osiąganiem jakiegoś celu. (…)
Kyokushin, według Masutatsu Oyamy, miał być „najwyższą prawdą” o człowieku, o jego słabościach. Trening Kyokushin dąży do odkrywania tej prawdy, wskazuje, jak stać się lepszym człowiekiem. W tym znaczeniu rola mistrza, wychowawcy wiąże się z niezwykłą odpowiedzialnością. Mistrz powinien mieć świadomość, że poprzez swoje zachowania i treści, jakie przekazuje uczniom, wpływa na ich zachowania i stosunek do innych ludzi. To zaszczyt dla mistrza móc być drogowskazem dla młodego pokolenia – choć nie tylko – w treningach i spotkaniach w Dojo biorą również udział ludzie dorośli, a czasem całe rodziny. Masutatsu Oyama mawiał:
Dojo jest miejscem, gdzie buduje się męstwo, a wyższe uczucia ludzkie budzą się w ekstazie ciężkiej pracy. Jest to tajemnicze miejsce, gdzie umysł ludzki szlifowany jest w pocie czoła”.
Fenomen tego miejsca, w szczególności w odniesieniu do ludzi dorosłych, jest zdumiewający. Na treningach do Dojo przychodzą ludzie, którzy w swoim życiu wykonują różne czynności i zawody. W Dojo stają się częścią grupy, która respektuje określone zasady i reguły postępowania. (…) Dojo posiada swój specyficzny kodeks zasad i reguł tzw. Etykietę Dojo, która reguluje zasady postępowania i zachowania w czasie treningu. Zasad te oparte są na tradycji i kulturze Japonii. Szacunek dla mistrza i wszystkich starszych stopni, szacunek dla Dojo i wszystkiego, co się w nim znajduje, jest podstawą etykiety. Szacunek ten okazywany jest poprzez ukłony, skupienie, dyscyplinę, właściwe wykonywanie ćwiczeń i poważne traktowanie każdego treningu jako kolejnego kroku przybliżającego do mistrzostwa. Celem treningu karate staje się również przeniesienie tych wartości poza Dojo. Etykieta Dojo, razem z przysięgą Dojo, tworzą pewnego rodzaju ideę Kyokushin. Ta idea, oparta na samodoskonaleniu się poprzez trening w połączeniu z szacunkiem dla mistrza i dla drugiej osoby, jest cele i jednocześnie drogą do osiągnięcia równowagi psychofizycznej. Ta idea Kyokushin dowodzi, że karate nie jest tylko metodą pokonania przeciwnika, ale również, a może nawet przede wszystkim, metodą służącą rozwojowi moralnemu i kształtowaniu osobowości. Masutatsu Oyama zwykł mawiać, że karate Kyokusin to Budo karate, a instruktorzy, którzy przekazują jego ideę powinni cechować się najwyższymi wartościami i cnotami.
Mistrz powinien stać na straży tych wartości, powinien je bronić i kultywować, a jednocześnie nie zatrzymywać się na drodze własnego rozwoju. Powinien też zapamiętać i stosować wschodnie przysłowie, które brzmi:
„Aby być mistrzem, na zawsze trzeba zostać uczniem”.
Dopiero wtedy zasłuży na miano nauczyciela, tak różne od bycia trenerem. (…)
PRZYSIĘGA DOJO (DOJO KUN)
Przysięgę Dojo napisał Mas Oyama wspólnie z Eiji Yoshikawa, autorem powieści o Miyamoto Musashi. W Japonii przysięga Dojo recytowana jest po zakończeniu każdego treningu. Jej tekst brzmi następująco:
- Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego, niewzruszonego ducha.
- Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe.
- Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samowyrzeczenia
- Będziemy przestrzegać zasad grzeczności, poszanowania starszych oraz powstrzymywać się od gwałtowności.
- Będziemy spoglądać w górę ku prawdziwej mądrości i sile, porzucając inne pragnienia.
- Będziemy wierni naszym ideałom i nigdy nie zapomnimy o cnocie pokory.
- Przez całe nasze życie, poprzez dyscyplinę karate, dążyć będziemy do prawdziwego poznania drogi kyukushin. (…)
Krótka historia powstania karate
Okinawa. Ta leżąca pomiędzy Chinami i Japonią wyspa do końca XVI wieku była autonomiczna. (…) W roku 1609 japońskie rody – Satsuma i Shimazu – podbiły archipelag Ryukyu i wyspy przeszły we władanie Japończyków. Japończycy od początku panowania ograniczali swobody rdzennych mieszkańców wysp. Aby przeciwdziałać zamieszkom i buntom ludności, w 1613 roku wydano dekret o zakazie noszenia i produkcji broni. Stanowiło to kolejny impuls dla ludności zamieszkującej archipelag, aby doskonalić się w sztukach walki bez broni. Ćwiczono w tajemnicy, niejednokrotnie pod osłoną nocy. (…) W 1875 roku oficjalnie włączono Okinawę do Japonii, co zakończyło okres ukrywania opisywanej sztuki walki. W roku 1904 oficjalnie wprowadzono karate do szkół publicznych na Okinawie jako obowiązkowe ćwiczenia fizyczne. (…)
Historia i filozofia Karate Kyokushin
Twórca karate Kyokushin – Masutatsu Oyama urodził się 27 lipca 1923 roku w wiosce niedaleko miasta Gunsan w południowej Korei. Nosił wówczas nazwisko Yong-I Choi. Jako bardzo mały chłopiec wyjechał na farmę swojej siostry w Mandżurii w południowych Chinach. Tutaj, w wieku 9 lat, zetknął się po raz pierwszy ze sztuką walki zwaną chabee, będącą mieszaniną chińskich i koreańskich stylów z przewagą technik ręcznych chińskiego Kempo. (…) Pewnego razu, spacerując po parku, zauważył grupę studentów ćwiczących karate i wywarło to na nim ogromne wrażenie. Zapragnął wziąć udział w takim treningu, co w efekcie zaprowadziło go do Dojo Gichina Funakoshi na Uniwersytecie Takushoku. (…) W czasie II wojny światowej, jak każdy młody Japończyk, Oyama wstąpił do armii cesarskiej, aby walczyć za swój kraj. Nie walczył jednak na żadnym froncie, lecz – przepojony głębokim patriotyzmem i chęcią oddania życia za cesarza i Japonię – zgłosił się do oddziałów lotów samobójczych, tzw. Kamikaze. (…) Po zakończeniu II wojny światowej dla Japonii nastały bardzo trudne czasy. (…) Jednak Oyama nie zaprzestał treningów. (…) Oyama za radą So Nei Chu wyjechał z Tokio. Na górze Minoru w okręgu Chiba, doskonalił swoje ciało i ducha. (…)
Trening zaczynał się codziennie o 5 rano biegiem pod górę. Następnie Oyama medytował pod wodospadem. Później – tysiąc razy, różnymi technikami – uderzał w makiwarę, a wykorzystywał do tego drzewa rosnące blisko swojej chaty. Popołudnia zajmował mu trening siłowy: ćwiczył na worku uderzenia i kopnięcia oraz kata. Codziennie podnosił też trzysta razy sztangę o ciężarze swojego ciała (ok. 60 kg). Obok chaty posadził małe poletko lnu, przez które codziennie sto razy przeskakiwał technikami z wyskoku /tobi/. Każdego dnia rozbijał dziesiątki rzecznych otoczaków /kamienie rzeczne/ techniką shuto. Wieczorami medytował w zazen oraz czytał buddyjskie teksty. W chwilach zwątpienia duchowym wsparciem była dla niego książka o Miyamoto Musashi. (…) Mas Oyama chciał zmierzyć się w walce z bykiem. Był przekonany, że teraz nadszedł odpowiedni czas, by ocenić własną wytrzymałość i potęgę. (…) Po raz pierwszy Mas Oyama zmniejszył się z 450-kilogramowym bykiem w roku 1950 w mieście Tateyama. (…)
Mas Oyama w swoim życiu pokonał pięćdziesiąt dwa byki: czterdzieści dziewięć zabił jednym uderzeniem shuto, odłamując róg, a trzem skręcił kark. (…) W kwietniu 1952 roku Mas Oyama wyjechał do USA, gdzie – chcąc rozsławić japońskie karate – zorganizował serię pokazów. (…) Wystąpił również dziewięć razy w telewizji. Nierzadko mówiono o nim w wiadomościach oraz pisano w magazynach, takich jak: „Life”, „Time Look”, „Boxing”. (…) Mas Oyama stoczył w swoim życiu 270 walk, nie przegrał ani jednej, żadna nie trwała dłużej niż trzy minuty. Szczególnie zasłynął z pokazów tameshiwari. Był pierwszym człowiekiem, który wykorzystał siłe karate w sztuce łamania twardych przedmiotów. (…) W 1953 roku Mas Oyama otworzył swoje pierwsze Dojo, a treningi przeprowadzał w parku. Jego pierwszym asystentem był kenji Mizushima. W 1954 roku po raz drugi wyjechał do USA, gdzie – już jako znany karateka – dał pokaz swojej sztuki walki w kwaterze głównej FBI. W czerwcu 1956, niedaleko uniwersytetu Rikkyo w dzielnicy Ikebukuro w pomieszczeniach po dawnej szkole baletowej, otwarte zostało prawdziwe Dojo. Nad głównym wejściem zawieszono napis: „Oyama Dojo”. (…)
KYOKUSHIN
Ekstremum prawdy – tak nazwał swoje karate Sosai Masutatsu Oyama. W 1964 roku ogłoszono powstanie nowej Światowej Organizacji Karate: KYOKUSHINKAI-KAN. Odbyło się to zgodnie z ceremonią obrzędową religii shinto w klasztorze Mitsumine.
Znak kanji, który widnieje na karate-gi, został stworzony przez mistrza kaligrafii – Haramotoki, przyjaciela Oyama. Symbol ten stanowi syntezę trzech znaków: kyoku /prawda/, shin /ekstremum/ oraz kai /stowarzyszenie/. (…)
W pierwszym roku powstania nowej organizacji kyokushin musiało sprostać nowym wyzwaniom, jakie zaczęto nań nakładać. Organizacja Muay Tai /boks tajski? Jako pierwsza rzuciła wyzwanie japońskiemu karate i bez wahania zostało przyjęte przez „Dojo Oyama”. Do Tajlandii wyjechali najlepsi z karateków: Tadashi Nakamura, Kenji Kurosami i Akio Fujihira. Zwycięstwo w dwóch pojedynkach przyniosło im uznanie i sławę, a co najważniejsze – zaważyło na dalszych losach karate kyokushin., które do tej pory stało się jedną z najsławniejszych sztuk walki. Do Honbu Dojo zaczęli przyjeżdżać uczniowie z całego świata. (…) Począwszy od 1969 roku rokrocznie odbywają się w tej dziedzinie Mistrzostwa Japonii, a od 1975 – co cztery lata – Mistrzostwa Świata. (…) Dzięki karate kyokushin wielu ludzi uwierzyło we własne siły. Wiara ta dawała im motywację do pracy nad sobą i zrozumienia drogi, którą podążają. Sosai Oyama, na wzór wielkiego mistrza, potrafił jednym słowem jednym zdaniem tchnąć tę wiarę i siłę w każdego człowieka ćwiczącego karate kyokushin.
Prawdziwymi mistrzami są ci, którzy potrafią pokonywać trudności życia codziennego, dzięki wytrwałości i sile ducha, które zostały wypracowane w pocie ciężkiego treningu – Mas Oyama.
Masutatsu Oyama zmarł 26 kwietnia 1994 roku w Tokio. (…)”
Powyższy tekst stanowi fragmenty książki „KARATE KYOKUSHIN” autorstwa Bogusława Jeremicza, 6 dan.